Piąty listopada.
Tego dnia budzik przegrał walkę. Wyłączyłeś go przez sen, mocniej wtuliłeś się w miękką poduszkę, na zewnątrz nadal było ciemno. Idealne warunki do oddania się błogiemu lenistwu. Ale to był poniedziałek. A w poniedziałki szef z niepokojem tupie nóżką już o 7:55.
Jakaś siła wyższa nagle wyrywa Cię z objęć kołdry. Twoja podświadomość błaga: „WSTAWAJ STARY, NIE WARTO TAK SZALEĆ”.
Zrywasz się.
Wciągasz coś na siebie. Cholera jak zimno!
Zęby przepłukujesz kawą i lecisz odpalać furę!
A tu bach. Zima znowu zaskoczyła kierowców.
-1,5 stopnia, szyby białe. Na drodze szklanka. A Ty na letnich. Jak większość.
Nie pamiętasz już o tej miękkiej podusi, co?
Szukasz w głowie adresu wulkanizacji.
Jak większość.
Ruszasz.
O jaki piękny korek. Dobra, koniec z Tobą. Po premii. Ale Ty, mistrz organizacji, wykorzystujesz swój wolny czas i dzwonisz…
Już pod dziesiąty numer dzwonisz.
I co?
I najszybszy termin na wymianę opon proponują Ci na grudzień. Nie poddajesz się. Wybierasz mój numer. Jak dobrze, że są Google. Pytasz, choć spodziewasz się najgorszego. A ja zapraszam Cię do siebie.
Ustalamy dogodną godzinę. Proponuję Ci, zamiast czekania w kolejce, trening na zaprzyjaźnionej siłowni 24/7, tuż obok.
Dziwisz się. „Ale jak to? W mieście szał, a Wy mnie przyjmiecie?!”
Przyjmiemy, bo moja ekipa pracuje do ostatniego samochodu. Wiemy, jak wyglada zima w mieście, jak uciążliwy i niebezpieczny potrafi być ten czas.
Dlatego mój warsztat został wyposażony w najwyższej jakości sprzęt klasy premium.
Zajmujemy się pojazdami osobowymi, ciężarowymi, offroadowymi z napędem 4×4, przemysłowymi, rolniczymi. No czym byś nie przyjechał – poradzimy z tym sobie. Szybko i profesjonalnie. Ponieważ zatrudnieni przeze mnie wulkanizatorzy to osoby z wieloletnim doświadczeniem.
A doświadczenie połączone z dobrymi narzędziami zawsze daje doskonałe efekty.
Mam pewność, że sprostamy Twoim wymaganiom.
Zapraszam Cię do Wrocławia, na ulicę Jerzmanowską 73.
Na dobrą kawę i szybką wymianę opon.
Nasi partnerzy
